Biznes i nauka – synergia czy konflikt?
Od wybuchu wielkiej rewolucji przemysłowej w XIX wieku ośrodki naukowe i badawcze rozwinęły ścisłą współpracę z przemysłem. Czy była ona w przeszłości i nadal jest korzystna dla obu stron? Komercjalizacja nauki budzi poważne zastrzeżenia etyczne.
Nauka i biznes mogą wydawać się dwoma niezależnymi dziedzinami, ale są ze sobą bardziej powiązane, niż mogłoby się wydawać. Nauka zawsze była siłą napędową kształtującą nasze rozumienie świata, a świat biznesu zawsze był napędzany potrzebą komercjalizacji i innowacji. W ciągu ostatnich dekad to uniwersytety i wyższe uczelnie techniczne były kluczowymi źródłami innowacji przemysłowych. Posiadały odpowiednie warunki laboratoryjne oraz kadry naukowe. Biznes pełnymi garściami korzystał z wiedzy, jaką wynosili z tych uczelni ich absolwenci.
W XX wieku nauka zaczęła się rozwijać w postępie geometrycznym. Żadna licząca się w światowych rankingach uczelnia nie jest w stanie funkcjonować na własnym rozrachunku. Utrzymanie najwyższego poziomu kształcenia wymaga poszukiwania komercyjnych źródeł finansowania. A te stawiają twarde warunki: badania oraz programy edukacyjne muszą się pokrywać z zapotrzebowaniem koniunkturalnym prywatnych sponsorów.
Zaskakująco niewiele uwagi poświęca się tu wielkim organizacjom naukowym (BSO), czyli dużym infrastrukturom badawczym zaprzęgającym naukę do rozwoju nowych technologii wykorzystywanych w obszarach komercyjnych. Chociaż partnerstwo między biznesem i nauką ma ogromny potencjał, nie jest wolne od wyzwań z powodu różnych priorytetów oraz różnic w wybieranym celu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
